Jak już wspominałam przy okazji majowej aktualizacji
włosów, właśnie rozpoczynam testowanie nowej wcierki do skóry głowy.
Od około dwóch miesięcy włosy lecą mi bardziej niż
zwykle. Nie jest to co prawda problem bardzo poważny, bo nie wypada ich aż tak
wiele, jednak codzienne wypadanie ok. 200-250 włosów mnie niepokoi. Stali
czytelnicy bloga wiedzą, że wypadanie włosów to w moim przypadku problem raczej
permanentny. W zasadzie od kilku lat (z
mniejszymi lub większymi sukcesami) walczę z tym problemem. Dotychczas pomagał
jedynie Vitapil (choć po kilku miesiącach od zaprzestania kuracji problem
powracał). W zeszłym roku po czteromiesięcznej kuracji włosy niemal całkowicie
przestały mi wypadać. Aby podtrzymać ten efekt jesienią przeprowadziłam
trzymiesięczną kurację świeżym sokiem z czarnej rzepy (w formie wcierki), a
także dość często stosowałam olejek Sesa. Rezultat był jak dla mnie piorunujący
– do kwietnia problem wypadających włosów mnie nie dotyczył (na szczotce
znajdowałam dosłownie po kilka włosów). Niestety problem powrócił
i to pomimo
kolejnej czteromiesięcznej kuracji (od grudnia), tym razem tabletkami L’Biotica
Włosy
i paznokcie.
Dlatego właśnie zdecydowałam się przetestować tonik Hair
Medic, którego głównym zadaniem jest powstrzymanie wypadania włosów.
Hair Medic stymuluje wzrost nowych włosów oraz
przeciwdziała wypadaniu włosów. Środek działa zarówno na aktywne jak i
nieaktywne mieszki włosowe, powodując znaczne pogrubienie
i wzmocnienie włosów,
jak również gwałtowny wzrost nowych włosów.
Produkt oparty jest na ziołowych składnikach stosowanych
w tradycyjnej medycynie naturalnej, pozyskiwanych ekstrakcją na zimno przy
użyciu nanotechnologii, co pozwala na zachowanie ich aktywnych właściwości.
Szczerze przyznam, że wyniki badań toniku wyglądają naprawdę
imponująco:
-zatrzymanie wypadania włosów (93% testujących po 3
tygodniach)
-przyspieszenie wzrostu włosów (93% testujących po 4
tygodniach)
-przywrócenie naturalnej równowagi skóry (100%
testujących po 4 tygodniach)
W porównaniu z innymi tego typu kuracjami, gdzie na
wymierne efekty trzeba czekać minimum
3 miesiące (najczęściej 6), wizja
zahamowania wypadania włosów po 3 tygodniach robi na mnie duże wrażenie. Liczę
na wiele i mam nadzieję, że się nie zawiodę;-)
Opakowanie kosmetyku jest dość duże jak na tego typu
produkty, które najczęściej występują
w postaci zestawu kilkunastu
jednorazowych ampułek. Jedna butelka ma wystarczyć na 6 tygodni kuracji, co w
tym przypadku jest kuracją pełną.
Skład: Woda, Alkohol, Laminaria Cloustoni Extract, Undaria
Pinnatifida Extract, Camellia Sinensis Leaf, Extract, Pinus Densiflora Leaf
Extract, Thuja Orientalis Leaf Extract, Morus Alba Bark Extract, Artemisia
Vulgaris Extract, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Sesamum Indicum (Sesame)
Seed Extract, Polygonum Multiflorum Root Extract, Poria Cocos Extract,
Rehmannia Chinensis Root Extract, Sophora Angustifolia Root Extract, Benzoesan
Sodu, Aromat, Caffeoyl Decapeptide-17, Sh-Oligopeptide-2.
W skład toniku wchodzi całe bogactwo roślinnych
ekstraktów m.in. glonów, herbaty chińskiej, sosny, morwy białej, z nasion soi
oraz tradycyjne zioła medycyny chińskiej. Wygląda obiecująco:-)
Mój pierwszy tydzień kuracji - wrażenia
Opakowanie toniku jest bardzo wygodne w użytkowaniu.
Butelka jest bardzo estetyczna. Posiada ułatwiający aplikację atomizer, który
dodatkowo jest zabezpieczony specjalną nakładką.
Producent zaleca stosowanie toniku 2-5 razy dziennie. Ja
planuję stosować 2 razy dziennie
w połączeniu z kilkuminutowym masażem skóry
głowy. Aplikacja kosmetyku jest łatwa i precyzyjna. Minusem jest fakt, że
preparat trochę skleja włosy u nasady, ale jestem w stanie to przeboleć,
najważniejsze jest działanie. Zapach ma ziołowy – dość delikatny i całkiem
przyjemny, kolor – brunatny (ale nie barwi skóry). Po aplikacji w połączeniu z
masażem czuć ciepło i delikatne mrowienie. Lubię wcierki, które pobudzają
krążenie skóry głowy.
O efektach oczywiście nie napiszę, bo na razie jest
jeszcze na to za wcześnie. Jak już wspomniałam liczę na wiele: mam nadzieję, że
tonik faktycznie zahamuje wypadanie włosów. Zamierzam także sprawdzić jego
działanie na zakolach mojego TŻ – podobno i na tym polu Hair Medic radzi sobie
całkiem nieźle.
Atomizer jest prześwietny :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńja też poczekam ze efektem końcowym i wtedy rozważę zakup :)
OdpowiedzUsuńCena zwala z nóg...
OdpowiedzUsuńee czy ja wiem? jeśli działa co najmniej jak Revitalash gdzie za niecałe 50ml podobna cena to Hair Medic 150 ml wychodzi 3x taniej. Jak się test powiedzie to ja się na pewno skuszę :)
OdpowiedzUsuńczekam na efekty!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na zakończenie u Ciebie testu HairMedic, żeby porównać czy wyniki będą równie spektakularne jak u mnie. Co prawda ja używam ponad 3 miesiące ale jak do tej pory miażdży inne stosowane przeze mnie środki i metody. Aż się bałam, że to jakaś chemia ale skład na to nie wskazuje. Jak do tej pory żadnych niepokojących reakcji?!?!
OdpowiedzUsuńMoże Ty się lepiej znasz na składnikach i coś więcej o tym napiszesz w swoim teście???
Skład jest bardzo naturalny i ciekawy. Jak zwykle przy okazji recenzji postaram się go rozszyfrować;-)
Usuńno no ciekawe jaki bedzie koncowy wynik :)
OdpowiedzUsuńJa już stosuję od miesiąca. Zgadzam się z poprzedniczką, cena zwala z nóg, ale w porównaniu z innymi środkami o potwierdzonej skutecznośći Hair Medic ma AŻ 150ml !!! Jestem bardzo zadowolona, włosy nie wypodają, są grube i mocne. Dodatkowo koniec z ciagle powracającym łupieżem. Używam różnych środków do stylizacji włosów i miałam okropny łupież. Po Hair Medic mimo, że dalej używam tych środków - ZERO ŁUPIEŻU. Jak stosowałam saszetki Nizorala to pomoc była chwilowa, a teraz od miesiąca jest oki. Ze zniecierpliwieniem czekam na Twoją recencje bo wiem, że będzie pozytywna.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, czy pomaga na łysienie plackowate
OdpowiedzUsuńMi pomógł ograniczyć wypadanie włosów, a u mojego TŻ spowodował powolne odrastanie zakoli. Jest to więc dość uniwersalny i skuteczny produkt. Nie wiem jak faktycznie działa w przypadku łysienia plackowatego, ale pewnie miałby spore szanse się sprawdzić.
UsuńZamówiłam środek, będę próbowała, muszę się ratować .Bardzo zmartwiona Halina
UsuńW takim razie trzymam kciuki za powodzenie kuracji:-)
UsuńTeż jestem ciekawa czy pomaga na łysienie plackowate.
OdpowiedzUsuń