Fructis Goodbye Damage to zupełnie nowa linia kosmetyków do włosów Garniera przeznaczona w szczególności do pielęgnacji włosów zniszczonych zabiegami stylizacyjnymi. Moje włosy nie są zniszczone ani farbowaniem ani stylizacją, jednak lato to okres, w którym są szczególnie narażone
na niszczące działanie promieni słonecznych – stają się przesuszone, a kolor płowieje. W tym czasie staram się o nie dbać bardziej niż zwykle: stosując kosmetyki nawilżająco – regenerujące
i zawierające ochronne silikony. Dlatego, gdy otrzymałam propozycję przetestowania nowej linii Garniera pomyślałam, że szczególnie maska, odżywka i serum mogą się latem dobrze sprawdzić:-)
W skład linii Goodbye Damage wchodzą: szampon, serum, odżywka, ekspresowa
kuracja i maska.
Linia nowych kosmetyków Garniera jest przede wszystkim oparta
na dwóch składnikach aktywnych:
na dwóch składnikach aktywnych:
Olejek z owoców amli –
znany jest z właściwości regenerujących i wzmacniających włókno włosa, Amla zapobiega
rozdwajaniu się końcówek, odbudowuje najbardziej zniszczone pasma i przywraca
włosom pełnię siły i blasku. Jest również bogatym źródłem witamin, aminokwasów
i antyoksydantów. Włosy stają się po nim niezwykle błyszczące i niewiarygodnie
miękkie.
Keraphyll – to pochodna białek
roślinnych zawierająca małe molekuły, które wnikają w głąb włókna włosowego i
wzmacniają je od środka; oraz większe molekuły, które otulają i wygładzają jego
powierzchnię. Kompleks Keraphyll działa na sam rdzeń włókna włosowego, a także
pokrywa powierzchnię włosa ochronną warstwą, by naprawić ubytki i inne
uszkodzenia.
W składzie kosmetyków znajdzie się także kilka dodatkowych
składników aktywnych również godnych uwagi:
ekstrakt z zielonej
herbaty – działa przeciwrodnikowo,
ściągająco, nawilżająco, bakteriobójczo,
a także normalizuje wydzielanie sebum
witamina B3 – kondycjonuje i odżywia włosy, stymuluje ich wzrost
a także normalizuje wydzielanie sebum
witamina B3 – kondycjonuje i odżywia włosy, stymuluje ich wzrost
wyciąg z trawy
trzciny cukrowej – nawilża i odżywia skórę i włosy
ekstrakt z jabłka – uaktywnia metabolizm białek niezbędnych do budowy
włosów, sprzyja restrukturyzacji włosów , działa nawilżająco i wygładzająco
witamina B6 –
wzmacnia włosy, energetyzuje
i wpływa na poprawność wzrostu włosów
ekstrakt ze skórki
cytryny – odświeża, działa antyseptycznie,
reguluje wydzielanie sebum
**********
Szampon
wzmacniający do włosów bardzo zniszczonych, z rozdwojonymi końcówkami
Skład: Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine,
Sodium Lauryl Sulphate, Glycol Distearate,
Sodium Chloride, Amodimethicone, Guar Hydroxypropyltrimonium
Chloride, Niancinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Sodium Benzoate, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl
Silanetriol, Sodium Hydroxide, PPG-5-Ceteth-20, Trideceth-6, Salicylic Acid, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool,
Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Pyrus Malus Extract
/ Apple Fruit Extract, Carbomer, Pyridoxine HCL, Citric Acid, Cetrimonium Chloride, Butylphenyl Methylpropional, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Parfum / Fragrance.
W składzie znajdziemy: sub. myjące (w tym SLES i SLS), emolient, sól kuchenna (reg. lepkość), silikony, antystatyk, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, konserwanty, hydrolizat protein roślinnych, regulatory pH, sub. nawilżająca (także rozpuszczalnik), zapach, ekstrakt
z zielonej herbaty, ekstrakt z jabłka,
zagęstnik,
witamina B6, kondycjoner, ekstrakt
ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.
Konsystencja: Szampon jest dość gęsty i
perłowy, dobrze się pieni. Jest bardzo wydajny.
Zapach: Pachnie bardzo świeżo –
cytrusowo.
Cena i dostępność: 11zł/250ml, 15zł/400ml Dostępny
jest w wielu popularnych drogeriach.
Moje
wrażenia:
Szczerze mówiąc trochę obawiałam
się, że szampon może podrażnić mi skórę głowy, ponieważ zawiera dużo substancji
myjących, które wcale łagodne nie są. Jednak nic takiego sią nie stało. Szampon jest przyjemny w użyciu,
włosy są po nim gładkie, łatwe do rozczesania i czyste, chociaż mam wrażenie,
że włosy się po nim nieco szybciej przetłuszczają.
Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol,
Parfum/Fragrance, Eugenol, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl
Alcohol, Alpha-IsomethylIonone,
Butylphenyl Metyhlpropional, Citronellol,
Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal,
Phyllanthus Emblica Fruit
Extract.
Skład jest dość prosty: silikony, zapach, ekstrakt z amli.
Konsystencja: Jak na serum jest dość rzadka,
ale lekka, dzięki temu nie obciąża włosów.
Zapach: Podobnie jak cała seria: pachnie
bardzo świeżo – cytrusowo.
Cena i dostępność: 15zł/50ml Dostępne w drogeriach.
Moje
wrażenia:
Serum sprawdza się bardzo dobrze
do ochronny końcówek włosów, co jest dla mnie szczególnie ważne. Nie obciąża
włosów. Wygładza, nabłyszcza
i chroni przed zniszczeniami.
Odżywka
wzmacniająca
Skład: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Niancinamide, Saccharum Officinarum
Extract /
Sugarcane Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl
Silanetriol,
Trideceth-6, Chlorhexidine Digluconate, Limonene, Camellia
Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Amodimethicone, Isopropyl Alcohol, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit
Extract,
Pyridoxine HCL, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional,
Cetrimonium Chloride, Citronellol, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel
Extract,
Hexyl Cinnamal, Phyllanthus
Emblica Fruit Extract, Parfum / Fragrance.
W składzie znajdziemy: emolienty, konserwanty,
witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, hydrolizat protein roślinnych, sub. myjąca, zapach,
ekstrakt z zielonej herbaty, silikon, ekstrakt z
jabłka, , witamina B6, regulator pH, kondycjoner, ekstrakt
ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.
Konsystencja: Odżywka jest gęsta i treściwa. Łatwo się ją nakłada
i spłukuje. Nie jest zbyt wydajna, ale jej działanie rekompensuje
ten mankament.
Cena i dostępność: 11zł/200ml Dostępna w drogeriach.
Moje
wrażenia:
Odżywka zdecydowanie jest
produktem, który najbardziej przypadł mi do gustu z całej serii:-) Działa dokładnie tak, jak lubię:
pięknie wygładza, nawilża i nabłyszcza włosy. Są dociążone,
ale nie obciążone.
ale nie obciążone.
Ekspresowa
kuracja
Skład: Aqua / Water, Hydroxypropyl Starch Phosphate,
Quaternium-87, Stearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Amodimethicone, Cetyl
Esters, Cl 19140 / Yellow
5, Cl 14700 / Red 4, Niancinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Sodium Hydroxide, Hydrolyzed Vegetable
Protein PG-Propyl Silanetriol,
Trideceth-6, Chlorhexidine Digluconate, Limonene, Camellia Sinensis
Leaf Extract, Candelilla Cera / Candelilla Wax, Linalool,
Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Propylene Glycol, Isopropyl Alcohol, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Caprylyl Glycol, Pyrus Malus Extract
/ Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCL, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Parfum / Fragrance.
W składzie znajdziemy: emulgator, konserwanty, emollient, silikon, barwniki, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, antystatyk, hydrolizat protein
roślinnych, sub. myjąca, zapach, ekstrakt
z zielonej herbaty, wosk candelilla
(emolient), humektanty, lipid (natłuszcza), ekstrakt
z jabłka, witamina B6, kondycjoner, regulator
pH, ekstrakt
ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.
Konsystencja: Gęsta i kremowa. Podobnie jak w
przypadku odżywki, kuracja raczej nie jest zbyt wydajna, ale to może kwestia
moich długich do pasa włosów, które potrzebują dużo kosmetyku.
Cena i dostępność: 15zł/200ml Dostępna w drogeriach.
Moje
wrażenia:
Kuracja działa podobnie jak odżywka, jednak w moim odczuciu włosy po jej użyciu są mniej
błyszczące i gorzej nawilżone, ale także mniej obciążone. Jest dobra do
szybkiego stosowania – odżywkę chętniej
trzymam na włosach nieco dłużej;-)
Maska
głęboko odbudowująca
Skład: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87,
Paraffinum
Liquidum / Mineral Oil, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Niancinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Hydroxyethylcellulose, Hydrolyzed Vegetable
Protein PG-Propyl Silanetriol,
Phenoxyethanol, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool,
Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Propylene Glycol, Isopropyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Pyrus Malus Extract
/ Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCL, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Citrus Medica
Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Parfum /
Fragrance.
W składzie znajdziemy: emollienty, konserwanty, humektanty, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny
cukrowej, zagęstnik, hydrolizat protein roślinnych, zapach,
ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z jabłka, witamina
B6, regulator pH, ekstrakt ze skórki
cytryny, ekstrakt z amli.
Konsystencja: Maska ma bardzo fajną
konsystencję – jest gęsta, kremowa, bardzo przyjemnie się ją nakłada na włosy.
Cena i dostępność: 17zł/300ml Dostępna w drogeriach.
Moje
wrażenia:
Maska działa na moich włosach
podobnie jak odżywka, ale podobnie jak kuracja mogłaby nieco bardziej je nawilżać. Poza tym nie mam żadnych
zastrzeżeń: jest treściwa, włosy
są po niej błyszczące, odżywione i sypkie.
**********
Reasumując:
Nowa linia Garniera jest na pewno
warta uwagi, szczególnie po odżywkę
na pewno sięgnę ponownie:-) Maska i serum też przypadły mi do gustu. Widzę po moich włosach,
że zwłaszcza połączenie odżywka + serum dobrze chroni je przed przesuszeniem i zniszczeniami. Nie wiem jak cała seria sprawdziłaby się u kogoś, kto ma zniszczone włosy, ale na moich spisała się całkiem nieźle;-)
na pewno sięgnę ponownie:-) Maska i serum też przypadły mi do gustu. Widzę po moich włosach,
że zwłaszcza połączenie odżywka + serum dobrze chroni je przed przesuszeniem i zniszczeniami. Nie wiem jak cała seria sprawdziłaby się u kogoś, kto ma zniszczone włosy, ale na moich spisała się całkiem nieźle;-)
Więcej na temat serii możecie przeczytać tutaj.
Może kiedyś skuszę się na odżywke. Narazie mam zakupowego bana ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że wypróbuję.Moim włosom przyda się regeneracja :)
OdpowiedzUsuńSerum mnie na pewno nie skusi, skoro zawiera tyle substancji zapachowych...
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc mnie nie przekonuje nowa linia Garniera. Nie wierzę zapewnienia producenta ;). Ewentualnie mogłabym się skusić na odżywkę do kolekcji :D
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy!
Chyba skuszę się na serum:)
OdpowiedzUsuńhmmm ciekawe!
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do kosmetyków do włosów Garniera, ale nie wykluczone, że może kiedyś kupię ;)
OdpowiedzUsuńwg producenta ta odżywka chyba jest bez spłukiwania (przynajmniej tak jest napisane w sposobie użycia). Użyłam jej raz i nie doczytałam, skończyłam z sianem, przeproteinowanymi włosami i malutkimi kołtunami na końcówkach :( ale wypróbuję ją tak jak pisze producent i może dam jej jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuńW sposobie użycia jest napisane, aby po umyciu włosów szamponem nałożyć odżywkę na całą długość włosów i niestety nie ma tam ani słowa o tym czy spłukiwać czy nie. Jak dla mnie odżywka jest zbyt gęsta, żeby jej nie spłukiwać, więc nawet nie próbuje jej zostawiać. Za to po spłukaniu jest dla mnie idealna:-)
UsuńNo tak, zdrowe włosy łatwiej obciążyć :) ale opakowanie tej odżywki jest lekko mylące, bo kupując ją byłam na 100% przekonana, że to odżywka typowo do spłukiwania :)
UsuńChyba zainwestuje w te serum :)
OdpowiedzUsuńMaska to włosów i serum to produkty, które niebawem kupię :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy ;) Dla mnie pielęgnacja włosów także jest bardzo ważna, a chyba nawet najważniejsza ;)
Miło czyta się blog osoby, dla której tak jak dla mnie ważne są zdrowe włosy :) Na pewno będę zaglądać tu częściej ;)
Miałam ochotę na tą odżywkę, ale jakoś nie mogę się przekonać do fructisów :<
OdpowiedzUsuńJestem tu przypadkiem i pierwszy raz. Jak zobaczyłam zdjęcie Twoich włosów po lewej stronie to moje pierwsze wrażenie 'wow'. Naprawdę imponujący efekt.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Dobra recenzja :) lubie,gdy ktos analizuje sklady - sama sie staram to robic i wiem,ze to zajmuje dluzsza chwile ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie kolejna drogeryjna porażka. Zastanawiam się cały czas jako profesjonalny fryzjer, czemu ludzie tak ślepo lęca na reklamy. Hyc hyc i już jestem w rossmanie bądz jakimś innym sklepie i kupuje piekne walące po oczach produkty, o cudnym zapachu i boskich właściwościach. Nie ma produktu "cudu". Pielęgnacja każdych włosów wymaga czasu. A już na pewno nie tygodnia. Oczywiście żeby moję słowa nie były puste, przetestowałem serum na znajomych i klientkach. Porażka. Naprawdę dużo bardziej polecam jedwabne serum z joanny. Nawet to sklepowe.
OdpowiedzUsuń