Oj
dawno nie było mnie na blogu… Niestety codzienność mi się w ostatnim czasie
skomplikowała i czasu na bloga mam coraz mniej. Nie mniej jednak jakaś chwila
na opracowanie planu pielęgnacyjnego w końcu się znaleźć musiała;-)
Jako,
że przez ostatnie parę miesięcy moja pielęgnacja włosów była delikatnie rzecz
ujmując dość zachowawcza, odpuściłam sobie wrześniową aktualizację (jaki sens
ma ciągłe pisanie tego samego?). Nie mniej jednak końcu przyszedł czas na
zmiany:-)
Niestety
mój pierwotnie zaplanowany reżim pielęgnacyjny zmuszona byłam okroić – jestem w
trakcie dość poważnego leczenia i nie mogę zbytnio modyfikować swojej diety –
suplementacja tabletkami, czy kuracje herbatką pokrzywową lub napojem
drożdżowym muszą poczekać. Dlatego też mój obecny plan pielęgnacyjny będzie w
większości dotyczył zewnętrznego dbania o włosy.
Mój późno jesienny plan pielęgnacyjny