Dziś mam dla Was krótką relację z ostatniego
miesiąca mojej pielęgnacji włosów. Moja sierpniowa pielęgnacja włosów ograniczona
została do minimum ze względu na chroniczny brak czasu, na który ostatnio
cierpię.
Fotorelacja:
sierpień lipiec
Przez ostatni miesiąc włosy urosły mi o 1,5 cm, a ponieważ nie mam nawet czasu zająć
się podcinaniem końcówek to obecnie długość moich
włosów wynosi 73 cm.
W sierpniu moja pielęgnacja włosów ograniczała
się więc tylko do mycia, szybkiego odżywiania maskami bądź odżywkami i
zabezpieczania końcówek przez zniszczeniami. Plusem jest chociaż dla mnie
rozpoczęcie kuracji wcierką z czarnej rzepy, którą staram się regularnie aplikować
na skórę głowy przed prawie każdym myciem włosów.
Produkty, których używałam najczęściej:
Szampony:
- Olsson, delikatny szampon
dodający włosom objętości
(recenzja tutaj)
- Alterra, Szampon z papają i
bambusem dodający objętości – delikatny szampon, który pozostawia włosy lekkie i
puszyste – bardzo go ostatnio polubiłam:-)
Wcierka:
- sok
z czarnej rzepy
Odżywianie:
- Maska z granatem i aloesem
Alterra
– recenzja tutaj
- Odżywka Garnier Fructis Goodbye Damage – recenzja tutaj
- Maska Garnier Fructis Goodbye Damage – recenzja tutaj
- Ekspresowa kuracja Garnier Fructis Goodbye Damage – recenzja tutaj
- Gliss Kur Total Repair, Ekspresowa odżywka regeneracyjna do włosów suchych i zniszczonych – zastosowałam raptem kilka razy, więc trudno mi się póki co na jej temat wypowiadać.
- Gliss Kur Total Repair, Ekspresowa odżywka regeneracyjna do włosów suchych i zniszczonych – zastosowałam raptem kilka razy, więc trudno mi się póki co na jej temat wypowiadać.
Produkty dodatkowe:
- Ocet jabłkowy – w formie płukanki
- Woda różana – w formie płukanki
Ostatnio miałam w planach sporo naturalnych eksperymentów
pielęgnacyjnych na włosach,
ale niestety prawie nic nie udało mi się zrealizować. We wrześniu chciałabym znaleźć na nie czas
i mam nadzieję, że mi się to uda:-) Tymczasem pozostaje mi prosić Was o wyrozumiałość
i cierpliwość w oczekiwaniu na kolejne posty;-)
ale niestety prawie nic nie udało mi się zrealizować. We wrześniu chciałabym znaleźć na nie czas
i mam nadzieję, że mi się to uda:-) Tymczasem pozostaje mi prosić Was o wyrozumiałość
i cierpliwość w oczekiwaniu na kolejne posty;-)
ile ja bym dała za takie włosy ;)
OdpowiedzUsuńZbieram się do zakupu tej alterry z granatu już długo, ale zebrać się nie mogę :D Może wrześniowy nalot na Rossmana sprawi, że i ja ją wypróbuję, wszyscy tak zachwalają... :)
OdpowiedzUsuńBez zmian - idealne <3
OdpowiedzUsuńKurcze masz idealne włosy, gładnie i lśniące, wyglądaja mega zdrowo! Musze wypróbować produktów przez Ciebie wymienionych, może kondycja moich sie poprawi ;) Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa się dziwie dlaczego jeszcze twoich włosów w reklamie kosmetyków nie widziałam.Na pewno po twoim udziale by wzrosła sprzedasz,takie włosy mmm <3
OdpowiedzUsuńZawstydzasz mnie:-P
UsuńJak ja bym chciała doczekać takiej długości <3
OdpowiedzUsuńPragnę Twoich włosów! :D
OdpowiedzUsuńTwoją taflą włosów to ja nigdy nie przestane się zachwycać! I zgadzam się z koleżanką wyżej, idź do reklamy kosmetyków do włosów :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Ale mi słodzicie...:-) Nie mniej jednak bardzo miło jest mi czytać takie komentarze:-) Dziękuję:-)
UsuńZnalazłam swój włosowy ideał! Mam nadzieję, że moje włosy też będą kiedyś tak piękne jak Twoje ;)
OdpowiedzUsuńDo ideału to tym moim włosom jeszcze sporo brakuje niestety, ale nadal do niego dążę;-) Dzięki za bardzo miłe słowa:-)
UsuńŚliczny kolor włosów masz! :)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz piękne włosy. Po prostu umieram z zazdrości... :)
OdpowiedzUsuńtakże używam Garniera Goodbye Damage :) jest świetny.
OdpowiedzUsuń