Miałam już lotion Seboradin
Niger i będąc pod całkiem sporym wrażeniem postanowiłam wypróbować kolejny: mój
wybór padł na Seboradin regenerujący. Czy okaże się równie godny uwagi?
Zapraszam do recenzji:-)
Wskazania: do włosów silnie przesuszonych, zniszczonych zabiegami fryzjerskimi
oraz szkodliwymi zewnętrznymi czynnikami środowiska.
Efekty: regeneracja
i wzmocnienie, odżywianie i pobudzenie włosów do szybszego odrostu, zapobieganie
nadmiernemu wypadaniu i rozdwajaniu się końcówek.
Skład: Alcohol (and) Diethyl Phthalate (and) Propylene Glycol, Aqua, Panax Ginseng Extract,
Hypericum Perforatum Extract, Burdock Extract,
Glycerin, Raphanus Nigra
Extract, Parfum,
Castor Oil,
Coriander Oil
Alkohol pełni tutaj rolę
konserwantu, promotora przejścia (ułatwia przenikanie substancji odżywczych do
cebulek włosów) oraz pomaga zachować skórę głowy w dobrym stanie – niszczy
bakterie, oczyszcza i odświeża. Co prawda alkohol może wysuszać włosy, ale
stosowany na skórę głowy krzywdy im nie robi – za to przynosi sporo korzyści.
Za nim w składzie rozpuszczalnik, sub. nawilżająca i woda.
A poza tym:
Ekstrakt z Żeń-szenia – poprawia krążenie i reguluje metabolizm
komórkowy, odżywia i wzmacnia włosy. Zeń-szeń jest dobrym środkiem na porost
włosów, szczególnie u kobiet.
Wyciąg z dziurawca
zwyczajnego – działa ściągająco i
antyseptycznie, łagodzi podrażnienia skóry, eliminuje swędzenie.
Ekstrakt z łopianu – wzmacnia cebulki włosowe, koi podrażnienia i swędzenie
skóry głowy.
Gliceryna – humektant (nawilża)
Wyciąg z czarnej rzepy – odkaża skórę, hamuje wydzielanie łoju, podnosi
wilgotność skóry. Hamuje rozwój grzybów i bakterii. Pobudza ukrwienie skóry,
ogranicza wypadanie włosów i pobudza je do wzrostu.
Po zapachu:
Olej rycynowy – wzmacnia i odżywia
włosy
Olejek z kolendry – działa
przeciwłupieżowo, pomaga w odrastaniu i wypadaniu włosów, sprawia, że włosy są
miękkie i lśniące
*********
Opakowanie: Lotion ma bardzo wygodny atomizer i poręczną butelkę.
Zapach: Zapach niestety nie
należy do najprzyjemniejszych, ale nie jest bardzo intensywny.
Taki alkoholowo-ziołowy.
Taki alkoholowo-ziołowy.
Wydajność: Lotion wystarczył mi na 1,5 miesiąca dość nieregularnej aplikacji (czasem
codziennie, czasem co drugi dzień).
Cena i dostępność: Lotion kosztuje ok. 20 zł. Można go
znaleźć m.in. w aptekach.
Efekty
Lotion przyspieszył nieco porost włosów, co pewnie jest zasługą
żeń-szenia. Poza tym działa
po prostu przyzwoicie: włosy są gładkie, elastyczne i nie wypadają (lotion nie powstrzymał u mnie wypadania włosów – zrobił to najpierw Vitapil, potem długa kuracja świeżym sokiem z czarnej rzepy – nie mniej jednak ten efekt udaje mi się utrzymać).
po prostu przyzwoicie: włosy są gładkie, elastyczne i nie wypadają (lotion nie powstrzymał u mnie wypadania włosów – zrobił to najpierw Vitapil, potem długa kuracja świeżym sokiem z czarnej rzepy – nie mniej jednak ten efekt udaje mi się utrzymać).
Lotion stosowałam jako wcierkę do skóry
głowy, a nie w formie odżywki na całe włosy (moja skóra nie skarży się na
alkohol w kosmetyku, ale włosy niestety już tak).
Niestety poza plusami, są też i minusy: włosy po zastosowaniu lotionu
szybciej się przetłuszczają, stają się oklapnięte dlatego zwykle stosowałam
lotion na godzinę przed myciem włosów.
Ciekawa jestem jak sprawdziłby się na
zniszczonych i suchych włosach. Być może nie obciążałby ich, choć z drugiej
strony alkohol mógłby przesuszać takie włosy.
Podsumowując: Osobiście uważam, że lotion Seboradin Niger jest znacznie lepszy dla moich
włosów – nie obciąża, przyjemnie się go stosuje (wg. mnie pachnie lepiej niż
regenerujący)
i powoduje wysyp baby hair. Nie mniej jednak regenerujący przyspiesza porost włosów,
dlatego również okazuje się być godny uwagi:-)
i powoduje wysyp baby hair. Nie mniej jednak regenerujący przyspiesza porost włosów,
dlatego również okazuje się być godny uwagi:-)
Nie wiem czemu, ale wszystkie kosmetyki Seboradin kojarzą mi się z rzepą :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie czaje się na szampon,balsam i lotion do włosów przetłuszczajacych,miałam już lotion i go bardzo lubiłam.A ten lotion regenerujący już miałam ale u mnie nic nie zdadziałał,jakbym psikała skórę głowy wodą
OdpowiedzUsuńProduktów tej marki jeszcze nigdy nie miałam, ale przyciągają uwagę. :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś używałam lotionu, ale efekty słabe - być może z uwagi na moją niesystematyczność :) pamiętam, że trochę szybciej rosły. Dopiero teraz spojrzałam na długość Twoich włosów - wooow. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie, założyłam bloga o farbowaniu włosów, na którym wstawiane będą zdjęcia przed i po koloryzacji. Pozdrawiam :)
Mam lotion Niger i to właśnie jego będę testować.
OdpowiedzUsuńOby nie wpłynął na przetłuszczanie i sprawdził się jak u Ciebie :)
Nie miałam jeszcze żadnego lotionu z tej firm, ale z chęcią bym jakiś wypróbowała żeby sprawdzić jakie efekty byłyby u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa dziś kończę kurację ampułkami Niger, a na półce już stoi ten lotion. Zobaczymy jak sobie poradzi z moimi włosami :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam Seboradinu... Zadnego... Czytam o nim i czytam i muszę się w końcu skusic:)
OdpowiedzUsuńMiałam właśnie ten Seboradin. Mam go nadal w zasadzie... Troszkę nie mogę przeboleć zapachu (bardzo delikatnie mówiąc). Przed myciem najlepiej stosować, chociaż i tak po umyciu też niekiedy czuć pozostałości :)
OdpowiedzUsuń