Choć kosmetyki rosyjskie
ciekawiły mnie już dawno, to po kultową maskę drożdżową sięgnęłam dopiero, gdy
opadł już nieco kurz po niezwykłym poruszeniu w blogosferze odnośnie kosmetyków
rosyjskich. Jakoś nie przepadam za sięganiem po to, co akurat „teraz stosują
wszyscy”. Lubię sama odkrywać, nawet to, co już zostało odkryte;-) W styczniu
stosowałam więc tę maseczkę regularnie i dziś nadeszła pora, by podsumować jej
działanie:-)
Opinia producenta: Maska do włosów
drożdżowa to wspaniały sposób na przyśpieszenie wzrostu włosów. Drożdże piwne
to naturalne źródło białka, witamin i mikroelementów, które przenikają w
strukturę włosa, wzmacniając je i przyspieszając wzrost. Olej z kiełków
pszenicy posiada działanie regeneracyjne i przeciwdziałające wypadaniu. Sok z
brzozy to znany ludowy środek na wzmocnienie cebulek włosowych. Dzięki
zawartości olejów z zimnego tłoczenia maska ułatwia rozczesywanie. Włosy stają
się jedwabiste i pełne blasku.
Nie zawiera PEG i parabenów.
Skład
Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Siberica Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid
W składzie znajdziemy: ekstrakty:
drożdże piwne, sok brzozowy, oman wielki, mącznicę lekarską, ostropest plamisty; antystatyk, emolient, emulgator, zagęstnik, oleje: z kiełków pszenicy, z nasion białej
porzeczki, z orzeszków cedrowych, z owoców dzikiej róży, witamina C, humektant, glukozamina, regulator
pH, zapach, konserwanty.
Maska ma bardzo dobry,
pełen wartościowych ekstraktów roślinnych i olei tłoczonych na zimno skład.
Ekstrakty i oleje – ich właściwości
Drożdże piwne – poprawiają strukturę
włosa, wzmacniają, przyśpieszają wzrost.
Oman wielki – działa antyseptycznie i
przeciwbakteryjnie.
Mącznica lekarska – znakomity naturalny
antyseptyk.
Ostropest plamisty – łagodzi stany zapalne i hamuje zmiany skórne.
Olej z kiełków pszenicy – regeneruje wnętrze włosów, odtwarza naturalną osłonkę i wygładza ich
powierzchnie. Chroni przed nadmierną utratą wody oraz promieniowaniem UV.
Olej z nasion białej porzeczki – wykazuje działanie przeciwzapalne, intensywnie odżywia włosy.
Olej z orzeszków cedrowych – ogranicza łojotok, zwalcza łupież, stymuluje krążenie podskórne i
przeciwdziała wypadaniu włosów.
Olej z owoców dzikiej róży – odżywia, nawilża i uelastycznia włosy.
*********
Opakowanie: Plastikowy słoik o
pojemności 300 ml.
Zapach: Uzależniający;-) Maska
pachnie ciasteczkami:)
Konsystencja: Rzadkawa jak na maskę.
Wydajność: Po jednorazowym
zastosowaniu na długość włosów, postanowiłam stosować ją tylko na skalp – wystarczyła
na trochę ponad miesiąc.
Cena i dostępność: Kosztuje ok. 18 zł/300 ml
Dostępna w sklepach internetowych.
Efekty
Maska zastosowana na
całe włosy sprawdziła się podobnie jak wiele przeciętnych drogeryjnych odżywek –
nieco je wygładziła, ułatwiła rozczesywanie i właściwie to byłoby na tyle. Dlatego
też już po pierwszym zastosowaniu postanowiłam stosować ją jedynie tam, gdzie
może (i powinna) zdziałać najwięcej – czyli wyłącznie na skórę głowy.
Niestety maska nie jest
zbyt wydajna, ale stosowana wyłącznie na skórę głowy na miesiąc powinna
wystarczyć. Dużym plusem jest fakt, że maska nie obciąża włosów (zwykle nie stosuję
masek na włosy u nasady w obawie przed nadmiernym obciążeniem włosów). Łatwo
się ją nakłada ze względu na dość rzadką konsystencję, a przecudny zapach,
który wprost uwielbiam sprawia, że aplikacja jest bardzo przyjemna. Niestety na
moich włosach zapach maski nie utrzymuje się.
Moja skóra głowy była z
tej maski bardzo zadowolona – maska koi i nawilża.
Maska drożdżowa faktycznie przyspiesza
porost włosów – moje w ciągu ostatniego miesiąca urosły 2 cm (czyli dwa razy
szybciej niż bez przyspieszaczy). Zauważyłam, że pojawiło się także trochę „baby hair”.
Od czasu do czasu
mieszałam tą maskę z solą Epsom (łyżeczka maski, łyżeczka soli). Włosy dzięki
takiej miksturze były bardziej odbite u nasady, a jednocześnie gładkie.
Reasumując: Polecam, ale zgodnie z przeznaczeniem – na skórę głowy, gdzie faktycznie
jest w stanie coś zdziałać w kwestii przyspieszenia porostu włosów.
jak tylko skończę swoje *maskowe* zapasy, to ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na nią czekam. Jutro powinna być i mam nadzieję, że sprawdzi się tak jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej wish liście :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję tę odżywkę;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja, maskę kupię na pewno ,,kiedyś" ale obecnie mam za dużo odżywek i muszę je zużyć :(
OdpowiedzUsuńJa jeszcze do tej pory nie dałam się porwać szałowi na te kosmetyki ;) Na razie zbieram sobie informacje ;)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytam o tych rosyjskich kosmetykach, sama nic nie miałam, ale czas to zmienić ;) Skoro przyspiesza wzrost to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej używać właśnie na skór głowy - przyspiesza porost i hamuje wypadanie - no i ten zapach :) Na długości włosów się nie spisuje - jest za lekko, acz błyszcząco ;)
OdpowiedzUsuńMam ja ale zapach mi nie pasuje za bardzo bo jest zbyt intensywny ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała ! Szczególnie że przyśpiesza porost włosów !
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie oraz do udziału w konkursie, do wygrania podkład Sephora plus mała niespodzianka !:)
+Obserwuję :-)
Muszę ją zmówić. Ale gdy wykorzystam swoje zapasy :) mam pytanko jak dokładnie mierzysz swoje włosy?
OdpowiedzUsuńskoro dobrze działa na skórę głowy, przyspiesza porost i powoduje wyrastanie nowych włosków to bardzo dobra maska! :) pewnie się skusze niedługo
OdpowiedzUsuńmoją drożdzową mam wkrotce zamawiać :) ciekawe jak u mnie sie spisze :)
OdpowiedzUsuń