Od producenta: Maska idealnie się sprawdzi w przypadku suchych, zniszczonych i pozbawionych blasku włosów. Dzięki działaniu specjalnie dobranych naturalnych składników aktywnych ułatwia rozczesywanie, a także zapewnia im odżywienie i nawilżenie. Wygładza włosy na całej ich długości. Pozostawia je miękkie i błyszczące. Ekstrakt z liści orzecha sprawia, że stają się zdrowe i lśniące. Masło Shea odżywia, chroni oraz nawilża.
Co zawiera?
► Masło Shea: odżywia, chroni i nawilża
► Ekstrakt z liści orzecha włoskiego: utrzymuje zdrowe i lśniące włosy
► Składniki odżywcze z olejków roślinnych: zapewniają miękkość i łatwe rozczesywanie
► Ekstrakt z siemienia lnianego: wzmacnia i odżywia
► Gliceryna roślinna: zapewnia miękkość, blask, wzmacnia i wygładza
Skład
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycerin, Butyrospermum Parkii ( Shea) Butter, Juglas Regia (Walnut) Leaf Extract, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Dicaprylyl Ether, Lauryl Alcohol, Parfum (Fragrance), Sodium Stearoyl Glutamate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Dehydroacetic Acid.
W składzie znajdziemy: emolienty, humektanty, masło Karite, ekstrakt z liści orzecha włoskiego, ekstrakt z nasion lnu, antystatyk, zapach, kondycjoner, konserwanty, regulator pH, środek chelatujący (minimalizuje wpływ twardej wody na włosy).
Jak wynika ze składu maska to faktycznie produkt bardzo odżywczy i nawilżający.
************
Opakowanie: Porządny plastikowy słoik (z dodatkową zatyczką w środku).
Zapach: Trochę przypomina mi budyń czekoladowy z wyraźną kremową (kosmetyczną) nutą.
Konsystencja: Jak dość gęsty budyń.
Wydajność: Dobra.
Moje wrażenia
Maska Karite jest zdecydowanie cięższa niż jej aloesowa siostra (o której pisałam tutaj). Nadal nie jest to maska obciążająca włosy, chyba że przesadzimy z częstotliwością jej stosowania. Stosowana raz w tygodniu porządnie odżywia włosy, nabłyszcza je, dociąża, uelastycznia. Nada się raczej do włosów niskoporowartych (lubiących np. olej kokosowy).
Nie znam tej maski, ale prezentuje się ciekawie
OdpowiedzUsuń