Aktualizacja włosów – Lipiec

W lipcu znów podcięłam nieco włosy, by zyskać ładniejszą linię na kształt litery U. Jako, że nie kontrolowałam zbytnio ilości obcinanych centymetrów (2-4), nawet nie jestem w stanie dokładnie stwierdzić, ile w tym miesiącu moje włosy urosły. Z pewnością jednak nie był to wynik nadmiernie imponujący, ponieważ poza suplementacją oleju lnianego nie stosowałam nic, co by mogło się przyczynić do przyspieszenia wzrostu moich włosów (w lipcu nie stosowałam żadnej wcierki). W tej chwili moje włosy mają 68,5 cm długości.

Pomimo niestosowania wcierek, lipiec nie był jednak tak złym miesiącem dla moich włosów. Ostatnio udaje mi się regularnie sięgać po maseczki. Są to niestety głównie gotowe produkty, ale i tak jestem zadowolona, że pomimo chronicznego braku czasu udaje mi się go jednak trochę wygospodarować dla moich włosów. W lipcu stosowałam głównie: maseczki z Biedronki (w saszetkach), maskę odżywczą z serii Vianek, maskę ReGenesis i maskę regenerującą Stapiz. Póki co najciekawsza wydaje mi się maseczka z serii Vianek, ale muszę ją jeszcze lepiej protestować;-)

Jeśli chodzi o pozostałe kosmetyki, po które sięgałam w lipcu to były to głównie: szampon odżywczy z serii Vianek i szampon Bioxsine, serum termoochronne Marion (do zabezpieczania końcówek) i odżywka z Green Pharmacy z olejem arganowym i granatem.

Niestety zauważyłam, że w ostatnich miesiącach największy problem mam z stosowaniem kompleksowej pielęgnacji włosów:-/ Gdy zwykle w jednym miesiącu stawiam na płukanki to zaniedbuje maski, potem stawiam na maski, ale włosów prawie nie olejuję… Za punkt honoru w sierpniu stawiam więc sobie to, by moja pielęgnacja włosów stała się bardziej kompleksowa i regularna:-)