Odbudowuje włosy chroniąc je
przed działaniem wysokiej temperatury. Zawiera składniki odporne na wysoką
temperaturę. W czasie prostowania wzmacnia i pomaga chronić włosy. Korzystanie
z produktu wraz z prostownicą poprawia strukturę kapilarną i doprowadza ją do
doskonałego stanu.
Skład
Aqua, Alcohol Denat., Polysilicone-18, Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Polyquaternium-37, Equisetum
Arvense/Horsetail Extract, Propylene Glycol, Triticum Vulgare/Wheat Bran Extract, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, PPG-1 Trideceth-6, Linoleic Acid, Butyrospermum Parkii/Shea Butter, PEG-25 PABA, Polysorbate 20, PEG-10 Olive
Glycerides, Keratin, Hydrolyzed Keratin, Simmondsia Chinensis Seed Oil/Jojoba Seed Oil, Glycerin, PEG-8, Carboxymethyl Chitosan, Sodium Polyacrylate, PEG-8/SMDI Copolymer, Palmitoyl Myristyl Serinate, Parfum.
W składzie znajdziemy:
alkohol (pełni rolę rozpuszczalnika, konserwantu, ułatwia wnikanie
substancji aktywnych), silikony (chronią
włosy), emulgatory, emolienty, antystatyki, ekstrakt ze
skrzypu polnego, humektant (nawilża),
ekstrakt z kiełków pszenicy, masło shea, filtr UV,
keratyna, olej
jojoba, sub.
nawilżająca, sub. odżywcza, zapach.
Skład byłby jak na ochronny produkt prawie
idealny, gdyby nie alkohol. I choć pełni on tutaj wiele ról (np. zastępuje
konserwanty) to jednak nie jestem do niego przekonana, gdyż stosowany na
długość włosów może je wysuszać.
Najciekawsze składniki i ich wpływ na
włosy:
Skrzyp polny – jest bogatym źródłem krzemu, czyli pierwiastka niezbędnego do prawidłowego
wzrostu włosów, skutecznie powstrzymuje
siwienie włosów, wzmacnia kruche paznokcie i włosy, hamuje ich wypadanie oraz
zwiększa odporność na grzybicę i zakażenia bakteryjne.
Kiełki pszenicy – regenerują, wzmacniają i nawilżają.
Masło Shea – nawilża, natłuszcza,
odżywia włosy, chroni przed promieniowaniem UV.
Keratyna – jest białkiem
strukturalnym występującym w skórze i jej przydatkach (włosach, paznokciach). Ponadto jest substancją higroskopijną, wchłaniającą wilgoć i
wiążącą wodę.
Olej jojoba – wykazuje bardzo wysoką zgodność ze skórą, dzięki temu z
łatwością przenika przez naskórek i łuskę włosa, głęboko nawilżając i
odżywiając.
*********
Opakowanie: Plastikowa, różowa butelka o pojemności 250 ml, z atomizerem.
Zapach: Śliczny:-) Słodki, jakby
malinowy, uwielbiam:-)
Konsystencja: Wodnista, lekko tłustawa.
Wydajność: Bardzo dobra, ostatnio używam go dość często a prawie nie widać, by ubywało
kosmetyku.
Cena i dostępność: ok. 30 zł/250 ml
Moje wrażenia
Preparat skierowany jest pod
prostownicę, ja jednak potraktowałam ten fluid po prostu jako serum
termoochronne, bo choć
nie stosuję prostownicy (z oczywistych względów – mam naturalnie proste włosy)
to z suszarki korzystam nagminnie.
Fluid stosuję na wilgotne włosy przed suszeniem – dobrze się go aplikuje, atomizer równomiernie rozpyla
produkt. Potem przeczesuję delikatnie włosy i suszę ciepłym nawiewem
suszarki. Na wstępie zaznaczę, że fluid ułatwia
rozczesywanie włosów. Ten kosmetyk + TWB i nawet moje mokre włosy można
rozczesać bez problemu;-)
Po wysuszeniu włosy bynajmniej
nie są obciążone, ale lekkie, sypkie i pięknie błyszczące. Ogólnie
uzyskany efekt bardzo mi się podoba, ale fluid sam w sobie raczej słabo nawilża
włosy. Na moich włosach najlepiej się sprawdza
zaaplikowany na włosy uprzednio potraktowane treściwą nawilżającą odżywką d/s.
Nie mniej jednak ze względu na alkohol zawarty wysoko w składzie staram się
sięgać po ten kosmetyk raczej „od czasu do czasu”.
Czasem, gdy zależy mi na mocnym
wygładzeniu włosów, po aplikacji fluidu modeluję włosy na płaskiej szczotce.
Dzięki temu moje włosy uzyskują maksymalne wygładzenie – porównywalne jak po
zastosowaniu prostownicy (tak, dawno
temu też po nią sięgałam;-), jednak zaznaczę po raz kolejny, że mam włosy
naturalnie raczej proste.
Nie używam ciepłego nawiewu ani innych gorących rzeczy do włosów, więc nie dla mnie taki spray, ale ciekawi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńHej ja mam takie pytanko co do płukanek :) np. Jeśli używam płukanki kawowej to mogę jej nie spłukiwać? Czy może to doprowadzić do przesuszenia włosów?
OdpowiedzUsuńhey, wybacz że wtrące się przed autorką, ale ja nie spłukuję kawowej a włosy mam bardziej nawilzone niż jak używam innych płukanek :)
UsuńJustnine, dzięki za odpowiedź:-)
UsuńJa sama zawsze spłukuję płukankę kawową (w sumie to muszę wypróbować też opcję bez spłukiwania:-), ale nie nawet pozostawiona na włosach nie powinna wysuszać, choć u niektórych osób nieco skleja włosy. Jeśli Twoje włosy dobrze reagują na płukankę z kawy to zdecydowanie możesz jej nie spłukiwać.
PS. Pewnie pozostawiona na włosach lepiej przyczyni się do pogłębienia i przyciemnienia koloru włosów;-)
No właśnie o to mi chodzi :D
UsuńDzięki dziewczyny za odpowiedzi :)
Anabelle gdzie można dostać ten spray?
OdpowiedzUsuńNa pewno w wielu sklepach internetowych, stacjonarnie go jeszcze nie spotkałam.
UsuńTrochę cena wygórowana ale myślę że warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń