Od
producenta: Maska regenerująca dla włosów suchych i łamliwych.
Wolna od silikonów, bogata formuła z olejkiem z awokado, mikroproteinami i prowitaminą B5. Pielęgnuje włosy
przywracając im siłę. Wygładza uszkodzoną strukturę włosów i odżywia bez
obciążania.
Skład
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Stearamidopropyl
Dimethylamine, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Panthenol, Butyrospermum
Parkii Butter, Persea Gratissima Oil,
Hydrolyzed Wheat Protein, Propylene Glycol Dibenzoate, Guar
Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric
Acid, Dipropylene Glycol, Sodium Chloride, Parfum, Sodium Benzoate.
W składzie znajdziemy: emolienty, kondycjoner (zastępujący silikon), antystatyki, humektanty,
masło Shea,
olej z awokado, proteiny pszeniczne, regulator pH, zagęszczacz, zapach, konserwant.
Najciekawsze składniki i ich wpływ na
włosy:
Masło Shea – olej roślinny pozyskiwany z nasion
afrykańskiego drzewa z Vitellaria paradoxa (drzewo karite, shea). Nawilża,
natłuszcza, odżywia włosy. Chroni przed promieniowaniem UV.
Olej z awokado – posiada 7 witamin: A, B, D, E, H, K, PP, silnie
nawilża i odżywia.
Proteiny pszeniczne – nawilżają, wygładzają i odbudowują włosy.
*********
Opakowanie: Plastikowa, miękka tubka o pojemności 150 ml.
Zapach: Dość delikatny, kremowy.
Konsystencja: Całkiem gęsta, kremowa.
Wydajność: Tubka wystarczyła mi na około 6-7 razy.
Cena i dostępność: ok. 1 €/150 ml Dostępna w niemieckich marketach Netto.
Moje wrażenia
Maskę bardzo łatwo się nakłada, nie spływa z włosów.
Producent zaleca trzymanie maski na włosach przez minutę, ja zwykle zostawiam
ją na kilka-kilkanaście minut. Oczywiście najlepiej działa pozostawiona dłużej
na włosach pod folią i turbanem termalnym lub ręcznikiem.
Włosy po
wyschnięciu są miękkie, dobrze nawilżone i miłe w dotyku. Maska ułatwia
rozczesywanie włosów.
Swoim działaniem maska
Hairwell bardzo przypomina mi maskę/odżywkę Alterra
granat i aloes, którą także bardzo lubię:-) Nie jest to typowa ciężka
maska odżywcza, ale dla moich włosów jest zupełnie wystarczająca. Nie obciąża
włosów.
Podsumowując:
Całkiem
fajna maska za grosze:-) Pewnie gdyby była dostępna u nas, kupiłabym kilka
sztuk na raz.
Skusiłam się raz na tą maskę ale efektu wow po niej nie było, używałam jej głównie jako odżywki do metody OMO lub do zemulgowania oleju.
OdpowiedzUsuńWszystko, co nawilża, jest aktualnie u mnie w cenie. Zapisuję ten produkt na mojej tajnej liście;).
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie sie zapowiada;D
OdpowiedzUsuńCie słyszałam wcześniej o tej marce :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda że u nas jest nie dostępna :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie dostępna w PL :<
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie na rozdanie! :)
Na pewno wypróbuję ;) Jak tylko uda mi się go upolować na wakacjach ;)
OdpowiedzUsuńtaniocha :) sama bym z chęcią wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej jej nie widziałam, szkoda że nie jest dostępna w Polsce ;)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie,ale szkoda że z dostępnością tak cieniutko ;)
OdpowiedzUsuńA testowałaś może maskę Expert Hair Mask od New Anna? Też ma właściwości regenerujące. Jest z olejem lnianym i makadamia. Mnie zaciekawiło opakowanie z pompką, ale wiadomo - zawartość najważniejsza. Włosy dużo lepiej się rozczesują i układają. Dla mnie priorytetem było, żeby je nawilżyć, bo po rozjaśnieniu strasznie się przesuszyły. Maska zdecydowanie dała radę.
OdpowiedzUsuń