niedziela, 28 czerwca 2015

Mydło z Aleppo 30% - większy kaliber;-)

Jak już wspominałam kupiłam dwa mydełka z Aleppo: z 12% i 30% zawartością oleju laurowego. O mydełku 12% i w ogóle o mydłach z Aleppo i ich właściwościach pisałam we wcześniejszym wpisie. Dziś chciałabym napisać parę słów o mydle Aleppo 30%.
 
 
Mydło Aleppo 30% jest szczególnie zalecane przy problemach skórnych.
Olej laurowy znany jest ze swoich właściwości przeciwtrądzikowych, pobudzających porost włosów oraz pomagający w walce z łupieżem.
Mydło Aleppo może być używane jako maseczka kosmetyczna, pianka do golenia oraz szampon.

Moje mydełko
Kupiłam mydło Alepp 30% firmy Ghar. Waży ok. 200 g, kosztowało  ok. 20 zł.

Skład: Olea Europaea Oil, Lauris Nobilis Oil 30%, Aqua, Sodium Hydroxide.
Skład jest praktycznie identyczny, jak w przypadku mydełka 12%, czyli po kolei: oliwa z oliwek, olej laurowy 30%, woda i soda.
Pod względem wyglądu mydełka różnią się nieco od siebie. Mydło 12% jest znacznie jaśniejsze, mydło 30% ma ciemnobrązową barwę, w środku jest ciemnozielone. Pachnie też intensywniej, czuć laur, ale nadal jest to zapach dość delikatny. Pieni się podobnie, czyli słabo. Wydajność bardzo dobra, porównywalna jak mydła 12%.


Moje wrażenia ze stosowania mydła Aleppo 30%

Twarz
Mydło stosowałam regularnie do codziennego mycia twarzy, czasem nawet przetrzymywałam je na twarzy dłużej, w formie maseczki. Pod tym względem wydaje mi się ono bardzo podobne w działaniu do mydła 12% - nie wysusza, dobrze oczyszcza skórę. Zauważyłam jednak, że mydło 30% znacznie lepiej radzi sobie z problemami skórnymi. W czasie jego stosowania wszelkich „niespodzianek” wyskakiwało mniej, rozszerzone pory (szczególnie na nosie) były mniej widoczne. Niestety mydło 30% podobnie jak to o 12% zawartości oleju laurowego, niemiłosiernie szczypie w oczy.


Włosy
Na tym polu mydło 30% zdecydowanie odniosło zwycięstwo nad mydłem 12%. O ile to słabsze mydło nie zdało egzaminu zupełnie, o tyle mydło o wyższej zawartości oleju laurowego spisało się naprawdę nieźle. Po pierwsze łatwiej było je zmyć. Oczywiście zawsze stosowałam metodę opracowaną na potrzeby poprzedniego mydła, czyli – najpierw myję włosy mydłem Aleppo (właściwie skórę głowy, na długości włosów w tym czasie leży odżywka), zostawiam na chwilę, spłukuję i znów myję skórę głowy i włosy u nasady, ale tym razem stosuję płyn Facelle. Takie mycie pozwala uniknąć pewnych niedogodności ze stosowania mydła Aleppo – nie ma osadu, można normalnie rozczesać włosy, włosy nie są tłuste u nasady (jak to miało miejsce w przypadku stosowania mydła solo). Przewaga mydła 30% nad mydłem 12% polega na tym, że po takim myciu włosy zawsze są świeże i całkiem lekkie (nie raz miałam trudności z domyciem mydła 12%). Po drugie – działanie. Osobiście zauważyłam, że mydło 30% działa lepiej – niweluje wszelkie podrażnienia skóry głowy, myje delikatnie, ale całkiem skutecznie, z czasem także przedłuża nieco świeżość włosów. Ma także większą szansę zadziałać na polu wypadania włosów, problemów z łupieżem itp., bo w końcu to głównie olej laurowy jest odpowiedzialny za lecznicze właściwości mydła. Ja niestety w tej kwestii wypowiedzieć się nie mogę – łupieżu nie mam, włosy też mi nadmiernie nie wypadają.
 
Choć mycie włosów mydłem Aleppo wymaga trochę zabawy, to jednak stosowanie mydła 30% mi się spodobało. Oprócz korzyści dla skóry głowy, mydło 30% dodało także mięsistości, sprężystości  i blasku włosom (szczególnie u nasady, bo na długość go nie stosowałam). Po porażce ze stosowaniem mydła 12% na włosy, mydło 30% przywróciło moją wiarę w ten rodzaj pielęgnacji włosów;-) Całkiem możliwe, że sięgnę jeszcze kiedyś po to mydło np. 40%.

Ciało
Tutaj nie zauważyłam większej różnicy w porównaniu do mydła 12%. Sprawdza się tak samo dobrze.
 
*********
Czy na tym mydle skończy się moja przygoda z Aleppo nie wiem, na pewno nie sięgnę już po mydło o niższej zawartości oleju laurowego. Być może kupię ponownie znów 30% albo nawet 40%. Póki co mam jednak w planach wypróbowanie kilku innych produktów, dlatego mydła z Aleppo odkładam na bliżej nieokreśloną przyszłość, choć ciekawi mnie szampon do włosów z Aleppo.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam mydła Allepo :) Mam na nie fazy i używam często przez jakiś okres czasu, potem muszę od nich zwyczajnie odpocząć

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie mialam, ale mnie zachecilas;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już kiedyś te mydła mnie do siebie zachęcały :) Spodobała mi się jednak idea robienia naturalnego mydła samemu i kiedy tylko będę mieć lepsze warunki uderzam w to :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię używać mydła laurowego i lawendowego do pielegnacji wlosow, twarzy i ciała. Z szamponu zrezygnowałam i tak już chyba zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio widziałam w sklepie te mydełka, miałam o nich poczytać więc ten wpis podpasował mi idealnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie własnie jedzie 12%,mam nadzieje że się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, a myślałam, że tak wysokie stężenie będzie powodowało mega przesusz na twarzy :) Muszę w końcu wypróbować Aleppo, choć na razie zachwycam się czarnym mydłem afrykańskim :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z ciekawości kupiłem ostatnio mydło aleppo konkretnie takie : https://eko-banka.pl/pl/p/Mydlo-syryjskie-z-Aleppo-20-Sultan-dAlep/927 , używam go już około miesiąca i szczerze mówiąc jestem bardzo pozytywnie zaskoczony , nie byłem do tego przekonany ale się myliłem :) Naprawdę gorąco polecam ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że mydełko się u Ciebie sprawdziło:-)

      Również pozdrawiam:-)

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.