Pierwszy raz miałam okazję
przetestować tonik Hair Medic prawie rok temu. Jako, że test wypadł jak
najbardziej pozytywnie, postanowiłam przetestować ten kosmetyk raz jeszcze, tym
razem w towarzystwie szamponu, który nota bene dopiero będzie wprowadzony na
rynek. Jestem pierwszą blogerką, która ma okazję wyrazić swoją opinię na jego
temat;-)
W związku z tym, że moje
włosy nie wypadają mi obecnie nadmiernie, postanowiłam przekazać Hair Medic do
testów mojemu TŻ. Za pierwszym razem testowaliśmy tonik oboje i efekty były
obiecujące: zatrzymanie wypadania i odrost nowych
włosów, powoli zarastające zakola. Dlatego też myślę, że także tym razem
można się spodziewać dobrych rezultatów.
Tonik powinien wystarczyć na
6 tygodni kuracji – w zależności od sposobu jego aplikacji (na całe włosy lub
na miejsca najistotniejsze np. zakola) oraz częstotliwości stosowania (tonik
można stosować 2-5 razy dziennie), tonik może wystarczyć na miesiąc lub dwa. Jak
to mężczyzna, mój TŻ sięga po tonik raz dziennie, głównie wciera go w zakola i
środek głowy. Znów głównie liczymy na zahamowanie wypadania włosów (włosy nie
lecą mu „garściami”, po prostu wypada ich więcej niż zwykle), a przede wszystkim
na odrost włosów na zakolach (ma skłonności genetyczne do łysienia, ale jest
młody i póki co zakola nie powiększają się, choć są widoczne).
Głównym
zadaniem szamponu jest wsparcie i uzupełnienie kuracji tonikiem Hair Medic oraz
późniejsze podtrzymanie efektów kuracji. Dlatego też otrzymałam
dwie małe buteleczki szamponu po 150 ml. Jak już wspomniałam szampon będzie
dopiero wprowadzany na rynek, nie ma więc jeszcze ani opakowania (ja otrzymałam
go w buteleczkach od toniku), nie wiadomo także ile będzie kosztować oraz jaka
będzie jego ostateczna pojemność.
Skład szamponu został mi udostępniony i choć
dokładnie przeanalizuję go dla Was przy okazji recenzji to wspomnę tylko, że wygląda
on całkiem ładnie i zawiera praktycznie wszystkie ekstrakty roślinne, co
tonik:-)
Pierwsze wrażenia odnośnie szamponu
Hair Medic
Oczywiście nie byłabym sobą,
gdybym chociaż raz nie podkradła szamponu mojemu TŻ;-) Szampon jest (podobnie
jak tonik) koloru brązowego, jest gęsty, żelowy.
Bardzo ładnie pachnie – owocowo, przypomina mi
maliny:-) Jego doraźne działanie opisałabym jednym słowem: orzeźwiający!:-) Już po pierwszym zastosowaniu
miałam wrażenie, że skóra głowy „oddycha”, czuć wyraźne odświeżenie – bardzo
przyjemne uczucie. Szampon dobrze się pieni i równie dobrze myje włosy nie
wysuszając ich. Włosy po tym szamponie są bardzo miękkie i puszyste.
Pierwsze wrażenia ze
stosowania duetu szampon + tonik Hair Medic są bardzo dobre. Mam nadzieję, że
kuracja sprawdzi się jeszcze lepiej niż ta z poprzedniego roku. Efekty
oczywiście opiszę na blogu i postaram się je także udokumentować na zdjęciach.
Zainteresowanych pierwszym
testem toniku Hair Medic na moim blogu zapraszam do wcześniejszego wpisu – klik.
bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tym produktem :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Czekam na efekty. Jeśli chodzi o wypadanie włosów, to jak zawsze jestem wierna nafcie kosmetycznej z firmy ANNA (teraz chyba New Anna Cosmetics). Szybko i naturalnie :)
OdpowiedzUsuń