Aloes jest jednym z najczęściej wybieranych przez Włosomaniaczki „nawilżaczy” do włosów. I słusznie, ponieważ nie ma chyba drugiej tak wszechstronnej i wartościowej rośliny, która w odpowiednim stopniu dbałaby o nawilżenie naszych włosów i skóry.
Aloes jest
prawdziwą skarbnicą witamin i minerałów - jest źródłem aminokwasów, witamin: C, E
i z grupy B, biotyny i kwasu foliowego, ponadto zawiera niezbędne minerały: sód, potas, magnez, cynk, miedź i żelazo.
i z grupy B, biotyny i kwasu foliowego, ponadto zawiera niezbędne minerały: sód, potas, magnez, cynk, miedź i żelazo.
Aloes działa zbawiennie na włosy i skórę głowy: łagodzi podrażnienia, nawilża
suche włosy, reguluje wydzielanie sebum, zapobiegając przetłuszczaniu się skóry
głowy, poprawia krążenie krwi, dzięki czemu skutecznie wspomaga leczenie
łysienia, wzmacnia cebulki włosów, posiada również działanie przeciwzapalne i
przeciwbakteryjne wykorzystywane przy leczeniu łupieżu.
Aloes można wykorzystywać w dwojakiej postaci: soku albo żelu.
Oczywiście najlepszy
jest aloes świeży, jednak nie wszyscy mamy do takiego dostęp. Przy zakupie
gotowych produktów należy zwrócić uwagę na to,
aby skład soku czy żelu
aloesowego był jak najkrótszy i możliwie bez dodatków i konserwantów.
Ja
sama wykorzystuję aloes w postaci soku bez konserwantów firmy EkoMedica 99,8%
(jedynym dodatkiem jest tutaj kwas cytrynowy), kupiłam
go w sklepie zielarskim i zapłaciłam 22zł/500ml.
Sok z aloesu bio jest także dostępny tutaj
go w sklepie zielarskim i zapłaciłam 22zł/500ml.
Sok z aloesu bio jest także dostępny tutaj
Sok z aloesu dawałam do różnych kosmetyków do pielęgnacji
włosów:
- do szamponu – aloes
łagodzi działanie detergentów, a dodatkowo nawilża skórę głowy, łagodzi stany
zapalne i wzmacnia cebulki włosów
- do maski – dzięki
niemu maska działa bardziej nawilżająco, chociaż minusem jest fakt,
że sok z aloesu bardzo rozrzedza maski, przez co czasami trochę spływają z włosów
że sok z aloesu bardzo rozrzedza maski, przez co czasami trochę spływają z włosów
- do wcierki – aloes
oprócz tego, że nawilża włosy i skórę głowy oraz łagodzi ewentualne
podrażnienia, dodatkowo wzmacnia cebulki włosów
- w postaci mgiełki – po zmieszaniu z wodą w proporcji 1:1
– sprawdza się dobrze przed nałożeniem na włosy
olei czy kremu, przydaje się też do szybkiego odświeżenia i nawilżenia włosów
- w formie płukanki – po rozcieńczeniu z wodą w stosunku
1:4 (1 część aloesu na 4 części wody)
– płukanka dodaje włosom miękkości i świetnie nawilża włosy
– płukanka dodaje włosom miękkości i świetnie nawilża włosy
Wykorzystując
aloes w pielęgnacji włosów mamy więc szeroki wachlarz możliwości. Mi
najbardziej odpowiada opcja łączenia soku aloesowego z szamponem oraz
stosowanie aloesu w postaci mgiełki, dlatego też właśnie te formy pielęgnacji
włosów wspomagane aloesem stosuję najczęściej. Nie mniej jednak warto
przetestować na swoich włosach różne możliwości tak, aby wybrać najlepszy
sposób
dla siebie.
dla siebie.
bardzo podobają mi się Twoje włosy , masz przepiękne proste włosy w sumie dąże do takich włosów jakie Ty masz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, chociaż myślę, że moim włosom do ideału jeszcze bardzo daleko;-)
UsuńO dziwo, nie stosowałam jeszcze aloesu :)
OdpowiedzUsuńa co, jeśli płukało by się włosy wodą aloesową ?
OdpowiedzUsuńTaka płukanka pewnie się bardzo dobrze sprawdzi i włosy będą lepiej nawilżone:-) Tylko trzeba by było zwrócić uwagę na skład wody aloesowej - im mniej dodatków poza wodą i aloesem tym lepiej:-)
Usuńhmm Ja dopiero zaczęłam używać aloes i po umyciu włosów wcieram aloes w skórę głowy i odrobinkę we włosy i nie spłukuje.
OdpowiedzUsuń