Dziś przyszedł czas na
przedostatni wpis z serii „Ulubieńcy 2015 roku”:-) Dziś pod lupę wzięłam
odżywki i maski do włosów. Wybór był trudny, bo szczególnie odżywek w zeszłym
roku wypróbowałam sporo. Jakie produkty moje włosy polubiły najbardziej?:-)
Najlepsze odżywki do włosów roku 2015
Isana, Odżywka
do włosów „Ansatz&Spitzen” do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach
–
świetna odżywka dla włosów delikatnych i zdrowych – nawilża włosy bez ich
obciążania. Recenzja klik.
Balea
Professional, Odżywka do włosów suchych i zniszczonych z olejkiem arganowym –
odżywka lekka a jednocześnie treściwa – moje włosy bardzo ją lubią – odżywia,
ale nie obciąża. Recenzja klik.
Garnier
Fructis, Odżywka Oil Repair 3 – to dla mnie bardzo treściwa odżywka – w
przypadku moich włosów spokojnie jest w stanie zastąpić bogatszą maskę:
dociąża, odżywia, nabłyszcza. Recenzja klik.
Tradycyjny
syberyjski balsam do włosów nr 4 na kwiatowym propolisie – to
odżywka, która fajnie sprawdza się nakładana nie tylko na włosy, ale i na skórę
głowy, ponadto świetnie nadaje się do emulgowania oleju (tym z Was, które mają
problemy ze zmywaniem olejów z włosów polecam właśnie nałożenie i wmasowanie
odżywki na kilka minut przed myciem włosów). Balsam nie obciąża moich włosów,
ale całkiem fajnie je nawilża i lekko odżywia. Do tego ta pojemność 600 ml:-)
Recenzja klik.
Planeta
Organica, Afryka, Balsam do włosów tłustych z olejem makadamia – kolejna
treściwsza odżywka, która dla mnie jest idealna – wygładza, mocno nabłyszcza,
odżywia i nawilża, do tego koi i przyjemnie odświeża skórę głowy. Recenzja klik.
Odżywka bez
spłukiwania do włosów ciemnych „Daily Mist” Pilomax – to
jedyna odżywka w spray-u w tym zestawieniu. Jest ona moim zdaniem najlepszym
kosmetykiem tego typu z jakim się do tej pory spotkałam. Ma trochę silikonów,
ale bazuje przede wszystkim na panthenolu, witaminie E i hennie Recenzja klik.
Najlepsze maski do włosów roku 2015
L`biotica,
Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnością do
wypadania – bardzo fajnie nawilża włosy, nie obciąża, nadaje się
także do stosowania na skórę głowy. Recenzja klik.
L`biotica,
Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów ciemnych – do
grona zasłużonych trafiła głównie dzięki temu, że zapobiegła płowieniu koloru
moich włosów latem:-) Nawilża nieco słabiej niż powyższa, ale też nieco
bardziej dociąża włosy. Recenzja klik.
Kallos,
Blueberry – Rewitalizująca maska do włosów – w
zasadzie to wszystkie Kallosowe maski traktuję bardziej jako odżywki – solo są
po prostu zbyt lekkie, by określać je mianem masek. Nie mniej jednak jest to
świetny produkt, który wygładza, trochę nawilża i dociąża włosy. Sprawdza się bardzo
dobrze zarówno jako zwykła odżywka po każdym myciu włosów lub też jako baza
maski odżywczej (po wzbogaceniu m.in. o oleje). Recenzja klik.
Marion, maska
ożywiająca kolor włosów – pogłębia i intensyfikuje kolor włosów
nadając im nieco ciepłych refleksów. Ponadto bardzo dobrze działa także pod
kątem typowo pielęgnacyjnym. Recenzja klik.
Biovax mam ale niebieski. Jestem bardzo zadowolona i będę do niego wracać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie testuję Kallosa Blueberry :)
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę do włosów słabych ze skłonnością do wypadania Biovax i była bardzo dobra dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę z garniera i maskę z biovaxu znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę z Balea bardzo lubię, balsam na kwiatowym propolisie zbiera tyle pozytywnych recenzji że koniecznie będę go musiała wypróbować. :)
OdpowiedzUsuń